Z reguły unikamy na Naszych stronach emocjonalnych opisów meczów i turniejów gdyż wizją jaką sobie przyjęliśmy w tworzeniu klubu było czerpanie radości ze sportu i rywalizacji jak największej grupy dzieci. Porażki i zwycięstwa w sporcie są rzeczą naturalną i uczą one małych sportowców tak samo , dlatego staramy się z należytym dystansem podchodzić do sukcesów jak i porażek. Jednak  z zaistniałą podczas niedzielnego meczu  II ligi wojewódzkiej pomiędzy  LISKAMI a zespołem Iskry Pszczyna sytuacją  oraz używając (starając się użyć łagodnego słowa ) „nietrafnym” komentarzem  jakiego udzielił na oficjalnej stronie ISKRY PSZCZYNA trener drużyny Tomasz Kropidło zmuszeni jesteśmy do wydania oficjalnego stanowiska klubu .

Zarząd UKS LISEK MILÓWKA odwołując się do komentarza udzielonego przez trenera Tomasza Kropidło na oficjalnej stronie klubu Iskry Pszczyna informuje, że opis  wydarzeń przedstawiony  na stronie jest subiektywną i pełną goryczy opinią szkalującą w sposób niesprawiedliwy zawodników oraz rodziców UKS LISEK MILÓWKA.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów przedstawionych w komentarzu z Naszej strony wyglądało w znaczący sposób inaczej, Szymon Zawada zdobywca pierwszej bramki dla Liska  momencie przyjęcia piłki  znajdował się  na 20 metrze przed bramką z lewej strony boiska , trener Iskry swój komentarz wydał na podstawie swojej opinii mimo że stał po drugiej stronie boiska na wysokości boksu trenerskiego znajdującego się na 40 metrze równocześnie nie zwracając uwagi na miejsce w którym znajdował się się obrońca znajdujący się po prawej stronie (naturalnie każdy zwraca uwagę głównie na miejsce gdzie znajduje się piłka) , bez sędziego liniowego  zaistniała sytuacja była niezmiernie ciężka do oceny przez sędziego głównego. Zaraz po bramce dla Naszego zespołu doszło do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji w której do napastnik zespołu z Pszczyny nie mając szans dojścia do piłki w brutalny sposób atakuje Kacpra Szpaka  w meczu na skutek czego w meczu nastąpiła pierwsza z wielu kilkuminutowych przerw, za takie zagranie co zresztą sam trener Kropidło w przerwie meczu przyznał w obecności sędziego oraz trenera LISKÓW należało się usunięcia z boiska. Dalsza cześć pierwszej połowy przebiegła spokojnie i kto wie czy dalej mecz by nie przebiegł w takiej atmosferze gdyby nie reakcja trenera Kropidły, który  przerwie meczu  w  agresywny sposób zaatakował sędziego zarzucając mu brak reakcji na domniemany spalony Szymona Zawady.

W drugiej połowie sędzia który dopiero rozpoczyna swoją karierę sędziowską z pewnością był mocno przerażony zaistniałą sytuacją i  niestety miało to tragiczne dalsze konsekwencje gdyż przestał on gwizdać przewinienia gości na skutek czego Pszczynianie zamienili boisko w ring, co chwila Nasi zawodnicy zwijali się z bólu po „bandyckich” faulach zawodników Iskry które sędzia niestety nie gwizdał, apogeum brutalności nastąpiło po zdobyciu przez Nas wyrównującej oraz zwycięskiej  bramki które według Pana Kropidło nam się nie należały. Nawet jeśli po strzale głową dającej nam wyrównanie  przez Ksawerego Szewczyka nie przeszła linii to piłka dobita przez Michała Gluzę ugrzęzła w siatce równocześnie w tym samym czasie  sędzia odgwizdał bramkę i wskazał na środek boiska ( w protokole meczowym strzelcem bramki został ujęty Ksawery dlatego należy założyć że już wtedy bramka padła prawidłowo), chwilę po wyrównującej bramce dochodzimy do kolejnej sytuacji w której Szymon Zawada znajduje się  w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem i zostaje  zaatakowany wślizgiem od tyłu powalając Naszego rosłego napastnika nie dotykając piłki i  nazwanie to „karnym z kapelusza” jest kolejnym bulwersujący absurdem, chwilę po tej bramce jeden z  zawodników Pszczynian nie mając szans odbioru piłki uderzył łokciem w tył głowy Patryka Blauta co mogło się skończyć tragicznie. Całe zdarzenie zdarzyło się tuż przed obserwującym mecz tatą Patryka wywołując bardzo agresywną reakcję, która nie powinna się zdarzyć tak samo jak brak reakcji sędziego oraz zachowanie trenera Kropidło który w żaden sposób nie reagował na skandaliczne zachowanie swoich podopiecznych .

Sytuacje dotyczące zagrań ręką przez Naszych zawodników i przewagi zespołu Iskry nad Liskami  po dwóch minutach gry zostawimy bez komentarza gdyż dla Nas opisywanie w ten sposób wydarzeń w takim kontekście jakie miało miejsce w niedzielę jest po prostu nie do rzeczne i świadczy o totalnym braku obiektywizmu .

Podsumowując, przyznajemy że reakcja Naszych rodziców była zła za co w imieniu klubu przepraszamy jednak nazwanie ich „komitetem oszalałych rodziców” w tak subiektywnym komentarzu zamieszczonym na oficjalnej stronie tak poważnego klubu jakim jest  ISKRA PSZCZYNA  jest dla Nas nie do zaakceptowania. Tym bardziej że trener nie znajduje żadnej winy w bandyckim  zachowaniu swoich zawodników które omal nie doprowadziło do tragedii, oraz nie zauważa reakcji swoich rodziców którzy w trakcie meczu także  nie byli święci.  Pisanie o wyniku meczu o zwycięzcy czy przegranym nie ma większego sensu. Przegranymi tego meczu Panie Tomku jesteśmy wszyscy…

 

ZARZĄD UKS LISEK MILÓWKA